Kto jest ze mną od początku ten wie, że jeszcze do niedawna moim ulubiony eyelinerem był ten z WIBO, z Rossmann'a za mniej niż 10zł - początkującym i niepewnym nadal go polecam. W szale przedświątecznych zmówień na ezebra postanowiłam kupić ten zachwalanych przez wszystkich eyeliner w żelu z Maybelline. Ku mojemu szczęściu/nieszczęściu dostępna była azjatycka wersja tego produktu, za który dzięki temu zapłaciłam niecałe 17zł (ta europejska w Rossmannie kosztuje około 30zł, a na ezebra obecnie około 20zł). Całość różni się tylko opakowaniem i pędzelkiem, który jest dołączony do eyelinera - wersja europejska <klik tutaj> , a moją widzicie na zdjęciach ;)
Kosmetyk jest rewelacyjny! Intensywna czerń i lekko kremowa, ale zbita konsystencja, dzięki której łatwo namalować ładną kreskę. Dla tych którzy z rana zawsze się spieszą może być odrobinę kłopotliwy, ponieważ potrzeba około 20s na całkowite zaschnięcie. Taki czas z pewnością będzie nam przyjazny, jeżeli chcemy rozetrzeć granice kreski. Trwałość? Dla tego eyelinera to żaden problem, jeżeli dobrze przygotujesz powiekę to Twoja kreska będzie trzymała się nawet do 18h (potwierdzone info ^^). Produktu używam od początku grudnia, a w pojemniczku poza nierównościami spowodowanymi pędzelkiem, nie widać żeby produktu jakoś specjalnie ubyło. Z opinii innych użytkowniczek wyczytałam, że ten maleńki słoiczek wystarcza nawet na ponad rok codziennego używania, a więc wydajność to też jego mocna strona ;)
Jeżeli chodzi o dołączony pędzelek... w mojej wersji jest to dwustronny pędzelek zakrywany z obu stron skuwkami. Jeden koniec to wąski, podłużny pędzelek z włosia syntetycznego służący do nakładania, a drugi to gąbeczka służąca do rozcierania produktu. Jak na pędzelek dołączony do eyelinera muszę przyznać, że jest solidny - wykonanie, jakość i poręczność otrzymują u mnie 8/10. A sam eyeliner 9/10.
Mam nadzieję, że o niczym ważnym nie zapomniałam, a przekazane informacje są jasne i zrozumiałe. Podsumowując: POLECAM CIEPLUTKO i do zobaczenia w następnym ;)
bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJako początkująca jestem na etapie tego eyelinera z wibo :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny, szybko nauczysz się nim posługiwać w miarę sprawnie :) Bo przyznaję, że mi jeszcze dziś nie raz ręka 'zjedzie' :D
UsuńPerfekcyjny makijaż! Robisz piękne kreski :)
OdpowiedzUsuńChętnie obserwuję!
http://modajestnaszapasja.blogspot.com/2015/01/100kg.html
Każdy komentarz i obserwacja motywuje do dalszej pracy! :*
Oj niee, często wyglądam jak mała panda :D ale i tak dziękuję za miłe słowa i subskrypcję :)
UsuńJa mam bardzo podobny z Rimmela i jestem bardzo zadowolona :) cały czas jestem na etapie dążenia do perfekcyjnej kreski... Ciekawy blog - z przyjemnością obserwuję :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgirlingingerhair.blogspot.com
Też o nim słyszałam - podobno są niemalże takie same. Dziękuję :)
Usuńjakie perfekcyjne kreseczki ;d to moja zmora ja w życiu takich nie zrobie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://creamshine.blogspot.com/
Miło mi to czytać, ale uwierz, że nie zawsze wychodzą dobrze :) Trening czyni mistrza i niebawem będą wychodził Ci idealne :)
UsuńPiękne kreski! Ja niestety musiałam stać w innej kolejce (tylko jeszcze nie wiem w której), gdy Bóg rozdawał umiejętność zrobienia idealnych, równych kresek na powiekach. :) Nie mogę również nie wspomnieć o świetnej jakości zdjęć!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńŚwietne kreski, praktycznie idealne!
OdpowiedzUsuńSuper recenzja.:)
www.cassey-cassey.com
Ja nie umiem rysować kresek, dlatego po prostu nie używam linera;)
OdpowiedzUsuńMasz śliczny blog, taki przejrzysty, obserwuję;)
zapraszam do mnie
alqxx.blogspot.com
Dziękuję, miło mi to czytać :)
UsuńJa się w rysowaniu kresek cały czas szkolę, jak jednak wyjdzie mi ładna, to na drugim oku odwalę jakąś całkiem inną i tak w kółko, więc podziwiam Twoje! A eyeliner godny uwagi. : ))
OdpowiedzUsuńrobertakaaa.blogspot.com : )
Polecam :)
OdpowiedzUsuń